Autorami artykułu są r.pr. dr Radosław L. Kwaśnicki i Karol Szymański

Mało kto zaprzeczy stwierdzeniu, że podstawową wartością – będącą fundamentem rynku kapitałowego – jest przejrzystość funkcjonowania występujących na nim emitentów. Pozostaje ona warunkiem budowania wśród inwestorów zaufania do rynku zorganizowanego oraz kreuje po stronie spółek zdolność do (tańszego) pozyskiwania kapitału niezbędnego do dalszego rozwoju. Pomimo występowania regulacji prawnych kształtujących szczególny reżim informacyjny podmiotów uczestniczących w obrocie publicznym otwartość komunikacyjna każdego z nich do pewnego stopnia zależy od… chęci do otwartości (zarządów) emitentów.

Prawo do informacji realizowane przez akcjonariuszy w związku z walnym zgromadzeniem emitenta może stanowić próbę pogłębiania lub kształtowania odpowiedniego poziomu transparentności. Gdyby w niektórych spółkach posiadacze udziałowych papierów wartościowych przejawiali zawczasu większą dociekliwość oraz w porę skutecznie zadali zarządom odpowiednie pytania, to potencjalnie udałoby się uniknąć skandali, które dziś atakują pogrubioną czcionką z pierwszych stron gazet. Na tym tle ostatni sezon zwyczajnych walnych zgromadzeń spółek publicznych dostarcza kilku nowych refleksji.

Prawo do informacji poza walnym zgromadzeniem…

Uprawnienie do pozyskiwania informacji dotyczących konkretnej spółki przez jej akcjonariuszy zostało przez ustawodawcę ukształtowane dość skromnie. W szczególności brak normy konstytuującej po stronie zarządu emitenta obowiązek ujawnienia określonych wiadomości odnoszących się do jego funkcjonowania w przypadku złożenia odpowiedniego wniosku przez akcjonariusza poza obradami walnego zgromadzenia. Uczynienie zadość takiej prośbie w istocie zależy od arbitralnej woli członków wspomnianego organu wykonawczego spółki.

… oraz w trakcie obrad

Rzecz ma się inaczej w przypadku pytań zadawanych podczas obrad walnego zgromadzenia. Jeżeli bowiem jest to uzasadnione dla oceny spraw objętych agendą tego wydarzenia, to zarząd co do zasady obowiązany jest do udzielenia akcjonariuszowi na jego żądanie konkretnych informacji w zakresie dotyczącym spółki. Z istoty zastosowanej konstrukcji wynika, że odpowiedzi zawierające wnioskowane wyjaśnienia powinny zostać przedstawione bezpośrednio w czasie omawianego spotkania współwłaścicieli emitenta.

Zasługuje na aprobatę praktyka, wedle której po wyartykułowaniu przez akcjonariuszy wszelkich wniosków przewodniczący zgromadzenia zarządza rozsądnej długości przerwę techniczną służącą przygotowaniu przez zarząd emitenta (samodzielnie lub we współpracy z obecnymi członkami rady nadzorczej czy przedstawicielami firmy audytorskiej) możliwie wyczerpujących oraz precyzyjnych informacji korespondujących z zagadnieniami podnoszonymi w trakcie obrad. Wyjątkowo natomiast, czyli wówczas, gdy przemawiają za tym konkretne ważne powody, zarząd może udzielić żądanych informacji poza walnym zgromadzeniem, w terminie nieprzekraczającym dwóch tygodni. Obyczajem ocenianym zaś jednoznacznie negatywnie powinno być uciekanie przed koniecznością odpowiadania na pytania akcjonariuszy formułowane w trakcie walnego zgromadzenia poprzez przesadnie zawężające odczytywanie przez zarząd spraw przewidzianych w agendzie spotkania, podług logiki: skoro rozpatrywana ma być kwestia udzielenia określonej osobie absolutorium związanego z pełnieniem funkcji członka zarządu w spółce X, to wykluczone jest pytanie tego dżentelmena o wpływ na spółkę X jego relacji biznesowych z podmiotem konkurencyjnym Y – wszak to niezależny podmiot trzeci…

Istota agendy walnego zgromadzenia

Granice rozstrzygania walnego zgromadzenia (a pośrednio realizowanego wówczas przez akcjonariuszy wobec zarządu prawa do informacji) wyznacza szczegółowy porządek obrad będący elementem koniecznym ogłoszenia o jego zwołaniu. Zakreślenie uprzednio precyzyjnej agendy omawianego spotkania współwłaścicieli emitenta ma pozwolić na podjęcie przez nich przemyślanej decyzji o ewentualnym partycypowaniu w tym wydarzeniu oraz sposobie głosowania nad zapowiedzianymi zagadnieniami. W konsekwencji ustawodawca przesądził w art. 404 k.s.h., że w sprawach nieobjętych ogłoszonym porządkiem obrad – z wyłączeniem wniosków porządkowych oraz kwestii wprost przewidzianych prawem – walne zgromadzenie nie może powziąć uchwały, chyba że znajduje na nim swoją reprezentację cały kapitał zakładowy i nikt się temu nie sprzeciwi. Na pierwszy rzut oka niemożliwe wydaje się więc rozszerzenie agendy walnego zgromadzenia bezpośrednio w trakcie obrad tego organu o sprawy niezapowiedziane w ogłoszeniu.

Dyskusja uwolniona

Zwrócić jednak należy uwagę na fakt, że ustawodawca w referowanym artykule k.s.h. konstruuje jedynie generalny zakaz podejmowania uchwał w sprawach niezapowiedzianych uprzednio w porządku obrad walnego zgromadzenia. Brak natomiast normatywnej przeszkody, aby w trakcie spotkania współwłaścicieli spółki dyskutować o problemach odnoszących się do funkcjonowania tego emitenta pomimo nienazwania ich w ogłoszonej agendzie. Jeżeli bowiem prawo nie stawia formalnych barier dla akcjonariuszy do prowadzenia merytorycznego dyskursu, prymat powinno się dać wykładni wspomagającej zasadę transparentności. Taka postawa nie może jednak prowadzić do anarchizacji ładu korporacyjnego, stąd sprawy mające być przedmiotem dyskusji podczas walnego zgromadzenia powinny – na wniosek jego uczestników – zostać zdefiniowane oraz dodane do ostatecznej wersji agendy, przyjmowanej nierzadko większością głosów na wstępie omawianego spotkania. W ten sposób zachowana pozostaje demokratyczna kontrola przebiegu walnego zgromadzenia, przy jednoczesnym zapewnieniu responsywności zarządu spółki (w ramach modelu ustawowego) wobec pytań, które ze względu na swoją wagę zostały uznane przez akcjonariuszy za konieczne do postawienia.

Artykuł ukazał się w dzienniku Parkiet dnia 14.11.2018 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ