Nieodwołalne pełnomocnictwo cieszy się dużą popularnością na gruncie umów inwestycyjnych jako jeden ze sposobów zabezpieczenia interesów stron, w szczególności inwestora. Wykorzystanie go pozwala bowiem często uniknąć konieczności sięgania po instrumenty związane z długotrwałą procedurą. Jakkolwiek nieodwołalne pełnomocnictwo jest już niemal powszechnie stosowane w obrocie, nadal wiążą się z nim pewne kontrowersje.

Zgodnie z art. 101 § 1 Kodeksu cywilnego („KC”): Pełnomocnictwo może być w każdym czasie odwołane, chyba że mocodawca zrzekł się odwołania pełnomocnictwa z przyczyn uzasadnionych treścią stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa. Przywołany przepis stanowi zatem kodeksową podstawę dla tworu, jakim jest pełnomocnictwo nieodwołalne. Jednocześnie w sposób jasny wprowadza on pewne ograniczenie sprawiając, że udzielenie tego typu umocowania nie jest możliwe w każdej sytuacji. Zrzeczenie się nieodwołalności pełnomocnictwa musi być bowiem uzasadnione treścią stosunku prawnego łączącego mocodawcę i pełnomocnika, w przeciwnym razie jest ono bezskuteczne. Co więcej, należy pamiętać, że nawet jeśli stosunek podstawowy zostanie skonstruowany prawidłowo a nieodwołalne pełnomocnictwo skutecznie udzielone, to zdaniem Sądu Najwyższego sprawa nie jest przesądzona. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2008 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 362/07 podniósł bowiem, że zastrzeżenie na podstawie art. 101 § 1 k.c. nieodwołalności pełnomocnictwa nie wyklucza odwołania pełnomocnictwa przez mocodawcę z ważnych powodów.

Można uznać, że sytuacja, w której przystępujący do umowy inwestycyjnej podmiot dąży do zabezpieczenia swoich interesów (np. poprzez zagwarantowanie wyniku głosowania na zgromadzeniu wspólników w określonych sprawach), niewątpliwie stanowi przypadek, w którym występuje „uzasadnienie treścią stosunku prawnego” w rozumieniu art. 101 § 1 KC. Niemniej jednak aby ograniczyć ryzyko zakwestionowania tego zabezpieczenia, strony powinny dążyć do możliwie precyzyjnego kształtowania zakresu pełnomocnictwa i każdorazowo wyważać jego adekwatność w konkretnym przypadku.

Tak jak i w wielu innych sytuacjach, tak jeśli chodzi o nieodwołalne pełnomocnictwo diabeł może tkwić w szczegółach. Na takie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w jednym ze swoich ostatnich orzeczeń, tj. w wyroku z dnia 23 czerwca 2020 r. w sprawie o sygn. akt V CSK 522/18. Sąd Najwyższy w rozpatrywanej przez siebie sprawie podkreślił, iż obok czynności udzielenia nieodwołalnego pełnomocnictwa należy również wyróżnić zobowiązanie się mocodawcy do nieodwołania pełnomocnictwa. Różnica pomiędzy tymi wariantami jest doniosła. O ile nieodwołalne pełnomocnictwo upoważnia pełnomocnika do skutecznego dokonania danej czynności, tak zobowiązanie do nieodwołania pełnomocnictwa może być naruszone powodując jedynie odpowiedzialność odszkodowawczą.

Warto zatem pamiętać, że nieodwołalne pełnomocnictwo może stanowić remedium na obawy związane z zabezpieczeniem zobowiązań na gruncie umowy inwestycyjnej. Wykorzystanie tej instytucji nie może być jednak nadmiarowe, bo takie nie spotka się ochroną prawną.

***

Autorem wpisu jest adwokat Natalia Tracichleb, Senior Associate w Kancelarii RKKW.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ