Stan faktyczny
Sprawa, która trafiła przed Sąd Najwyższy, dotyczyła postępowania o podziału majątku po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej pomiędzy M.M. (wnioskodawczynią) a M.M.-1 (uczestnikiem postępowania). Strony zawarły związek małżeński, lecz już od 1986 r. pozostawały w faktycznej separacji, którą spowodował uczestnik postępowania, co oznaczało trwałe i zupełne rozłączenie ich życia osobistego oraz gospodarczego. Każdy z małżonków prowadził samodzielne gospodarstwo domowe, niezależnie zarządzał swoimi dochodami i zaspokajał własne potrzeby życiowe, bez jakiegokolwiek udziału i wsparcia współmałżonka. Wnioskodawczyni w tymże okresie nie przyczyniała się w istotny sposób do powiększania majątku wspólnego.
Kluczowe znaczenie miały okoliczności powstania majątku wchodzącego w skład wspólności majątkowej. Ustalono bowiem, że dopiero po 1989 r., już w warunkach faktycznego rozpadu związku małżeńskiego, uczestnik postępowania przeprowadził proces prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „P.” w M., a następnie na jego bazie utworzył podmiot gospodarczy prowadzący działalność deweloperską. To właśnie ta działalność stała się źródłem znacznych, ponadprzeciętnych dochodów, które przesądziły o ukształtowaniu wartości majątku wspólnego. Stwierdzono więc, że wkład uczestnika w powstanie majątku był dominujący, podczas gdy wkład wnioskodawczyni był znikomy.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w postanowieniu wstępnym z dnia 14 lipca 2022 r. ustalił, że udział wnioskodawczyni w majątku wspólnym wynosi 1/10, natomiast udział uczestnika 9/10. Obie strony złożyły apelacje, które zostały oddalone przez Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 26 czerwca 2023 r. Wnioskodawczyni wniosła następnie skargę kasacyjną, powołując się na podstawę z art. 398⁹ § 1 pkt 4 KPC, wskazując, iż zaskarżone orzeczenie zostało wydane z rażącym naruszeniem prawa. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym w dniu 18 grudnia 2024 r., odmówił jednak przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, podkreślając brak spełnienia przesłanek ustawowych oraz wskazując, iż rozstrzygnięcia sądów obu instancji były prawidłowe w świetle ustalonego stanu faktycznego i obowiązujących norm prawa materialnego oraz procesowego.
Podstawa prawna
Podstawą rozstrzygnięcia były przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego regulujące zasady ustalania udziałów w majątku wspólnym po ustaniu wspólności ustawowej. Ustanowiona w art. 43 § 1 KRO zasada równości udziałów w majątku wspólnym może zostać z ważnych powodów zmodyfikowana na żądanie każdego z małżonków przez wskazanie, że udział jednego z małżonków jest większy niż udział drugiego. Jak wskazuje się w doktrynie: „W sytuacji występowania rażącej dysproporcji między małżonkami w wysiłkach i staraniach o utrzymanie i powiększenie ich wspólnego majątku sąd ma podstawę do zastosowania wyjątkowej normy art. 43 § 2 i 3 KRO i ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym”[1].
Ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, o którym stanowi art. 43 § 2 i 3 KRO, jest dopuszczalne w razie łącznego wystąpienia dwóch przesłanek, a mianowicie – (i) istnienia ważnych powodów oraz (ii) przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów. Jak wskazano w postanowieniu Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 11 października 2017 r.: „Oznacza to, że ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym nie może nastąpić w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz tylko w tych wypadkach, gdy zaistnieją ważne powody. Z jednej strony żadne ‘ważne powody’ nie uzasadniają same przez się ustalenia nierównych udziałów, jeżeli stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego jest równy. Z drugiej strony – różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku bierze się po uwagę dopiero wtedy, gdy za ustaleniem nierównych udziałów przemawiają ważne powody”[2].
Pierwszą przesłanką jest istnienie ważnych powodów, ocenianych przez pryzmat norm etycznych, zasad współżycia społecznego i poczucia sprawiedliwości. Oznacza to, że otrzymanie przez jednego z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do której się nie przyczynił, nie może pozostawać w sprzeczności z tymi zasadami. Jak wskazał Sąd Okręgowy w Łodzi w postanowieniu z dnia 12 sierpnia 2014 r., sygn. III Ca 740/13: „Nie można […] tracić z pola widzenia ratio legis przedmiotowego przepisu, który ma na celu zapewnienie, aby udział w majątku wspólnym każdego z małżonków nie pozostawał w rażącej sprzeczności z zasadami słuszności i sprawiedliwości. Chodzi tutaj przede wszystkim o nieprawidłowe, rażące lub uporczywe nieprzyczynianie się do zwiększania majątku wspólnego, pomimo posiadanych możliwości zdrowotnych i zarobkowych, bądź też odbiegający od obiektywnych wzorców brak staranności o zachowanie istniejącej już substancji majątku wspólnego”[3].
Najczęstsza praktyka utrwalona w sądownictwie, o której mówi K. Pietrzykowski ma odniesienie do przypadków większości rodzin, które nie posiadają ponadprzeciętnych dochodów: „Tak więc w sytuacji, często występującej w należycie funkcjonującej rodzinie, gdy jeden z małżonków oddawał się pracy zarobkowej i staraniom o powstanie lub powiększenie majątku wspólnego, drugi zaś poświęcał swój czas wychowaniu dzieci i prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego, odciążając w ten sposób współmałżonka i ułatwiając mu osiąganie dochodów, najczęściej uzasadnione okaże się przekonanie, że małżonkowie w równej mierze przyczynili się do powstania majątku wspólnego i że już z tego względu nie wchodzi w rachubę możliwość ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym”[4]. W orzecznictwie sądowym utrwaliło się przekonanie, że w typowej rodzinie, gdzie małżonkowie dzielą się obowiązkami zawodowymi i domowymi, ich wkład w powstanie majątku wspólnego uznaje się za równy, co wyklucza ustalanie nierównych udziałów. W opozycji do tego klasycznego podejścia należy jednak stawiać stan faktyczny glosowanego orzeczenia, w którym wkład finansowy w budowanie majątku wspólnego był nierówny, a biorąc pod uwagę skalę majątku, wręcz niemal jednostronny. Dysproporcja tego wkładu wynikała ze względu na prowadzoną działalność gospodarczą, założoną przez uczestnika już w trakcie separacji generującą nietuzinkowe dochody, a małżonkowie za obopólną zgodą pozostawali w wieloletniej rozłące.
Druga przesłanka ustalenia nierównych udziałów, tj. nierówny stopień przyczynienia się do powstania majątku wspólnego, ma zobiektywizowany charakter. Przyczynienie się małżonków obejmuje zarówno działania bezpośrednio prowadzące do powiększenia substancji tego majątku, jak i całokształt starań o rodzinę oraz zaspokajanie jej potrzeb. Znaczenie ma także sposób gospodarowania posiadanymi zasobami, w tym unikanie lekkomyślnego trwonienia. Jak zauważa K. Osajda: „W piśmiennictwie wskazuje się […], że stopień przyczyniania się małżonków powinien być oceniany na podstawie całokształtu ich starań o założoną przez zawarcie małżeństwa rodzinę. Ponieważ w tych kategoriach ocena może być jedynie przybliżona, do zastosowania art. 43 KRO konieczne jest stwierdzenie wyraźnej i istotnej różnicy w przyczynianiu się małżonków do powstania majątku wspólnego “. Powyższe stanowisko znajduje również swoje potwierdzenie w orzecznictwie sądów powszechnych[5], m.in. w postanowieniu o sygn. akt. I Ca 202/17 rozpatrywanej przez Sąd Okręgowy w Sieradzu, który orzekł nierówne udziały w majątku wspólnym o udziałach 3/4 dla uczestniczki postępowania E. B. oraz 1/4 dla wnioskodawcy S. B. W orzeczeniu tym opisano wręcz ekstremalny przypadek trwonienia majątku i nieproporcjonalnego przyczyniania się do powstawania majątku wspólnego przez współmałżonka: „… ważnym powodem odstąpienia od zasady równych udziałów może być w szczególności naganne postępowanie małżonka, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównych udziałów, polegające na tym, że w sposób naganny lub uporczywy nie przyczynia się on do powstania dorobku stosownie do swych sił i możliwości zarobkowych, uchylając się od podejmowania pracy czy też wykonując ją nienależycie czy też popełniając przestępstwa skutkujące niemożnością podjęcia zatrudnienia z wynagrodzeniem możliwym do osiągnięcia przy pracach remontowych poza zakładem karnym”.
W kontekście przesłanki przyczynienia do powstania majątku, Sąd Najwyższy w analizowanym Postanowieniu dostrzegł również, że nie bez znaczenia dla ustalenia nierównych udziałów pozostaje moment wniesienia wkładu finansowego, który wprost przyczynił się do powstania majątku małżonków oraz osoba, która ten wkład wniosła. W analizowanej sprawie wkład finansowy, który wprost przyczynił się do ukształtowania obecnego majątku wspólnego został wniesiony przez uczestnika, tj. małżonka i powstał w chwili, gdy małżonkowie byli w faktycznej separacji, a ich związek małżeński uległ rozpadowi i każde z małżonków odrębnie zaspokajało swoje potrzeby życiowe, zarządzało posiadanymi zasobami finansowymi i samodzielnie, bez wsparcia i pomocy ze strony współmałżonka, budowało swój majątek.
Dodatkowo Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę, że sama separacja małżonków nie stanowi wystarczającego powodu do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, zwłaszcza gdy została spowodowana przez wnioskodawcę. Jednak w przypadku długotrwałej, obustronnie utrzymywanej separacji, w której małżonkowie prowadzili całkowicie odrębne gospodarstwa i nie gromadzili wspólnego majątku, może ona być istotnym czynnikiem oceny. Dodatkowo wina za rozkład pożycia nie przesądza automatycznie o odmowie ustalenia nierównych udziałów, jeśli cały kontekst sytuacyjny przemawia za takim rozstrzygnięciem. Stanowisko to odpowiada dotychczasowej linii orzeczniczej i poglądom doktryny[6].
Mając na uwadze powyższe, ustalenie, że występują ważne powody, a także określenie stopnia przyczynienia się każdego z małżonków, możliwe jest wyłącznie na tle konkretnego stanu faktycznego. Ocena taka zawsze powinna być bowiem dokonywana z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy. W niniejszej sprawie – jak wskazał Sąd Najwyższy – istotne znaczenie miała długotrwała separacja faktyczna stron, utrzymywana za ich obopólnym porozumieniem, w ramach której każde z małżonków gospodarowało samodzielnie i dorabiało się „na własny rachunek”. Majątek wspólny pochodził wyłącznie z dochodów jednego z małżonków, uzyskanych w okresie, gdy drugi nie przyczyniał się wcale do jego powstania (art. 27 KRO). Względy natury etycznej sprzeciwiały się zatem ustaleniu równych udziałów.
Komentarz
W omawianym postanowieniu z 18 grudnia 2024 r., sygn. I CSK 147/24, Sąd Najwyższy wskazał, że samo istnienie separacji faktycznej pomiędzy małżonkami nie może być traktowane jako samodzielna i wystarczająca przesłanka uzasadniająca ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, zwłaszcza gdy jej inicjatorem był małżonek domagający się takiego rozstrzygnięcia. Niemniej jednak, w sytuacjach, w których separacja miała charakter długotrwały, była utrzymywana za zgodą obu stron, a małżonkowie przez cały ten okres prowadzili całkowicie niezależne gospodarstwa domowe i nie podejmowali wspólnych działań majątkowych, okoliczność ta powinna być uwzględniona jako istotny element oceny przesłanek z art. 43 § 2 i 3 KRO. Znaczenie może mieć również proporcja okresu wspólnego pożycia do czasu trwania separacji. Co istotne, Sąd Najwyższy zaakcentował, że fakt przypisania jednemu z małżonków winy za rozkład pożycia nie wyklucza możliwości ustalenia nierównych udziałów na jego korzyść, jeżeli całokształt okoliczności faktycznych przemawia za takim rozstrzygnięciem. Wina nie ma charakteru decydującego, lecz musi być rozpatrywana w kontekście pozostałych elementów sprawy.
Omawiane orzeczenie Sądu Najwyższego stanowi potwierdzenie dopuszczalności ustalenia skrajnie nierównych udziałów w majątku wspólnym – w tym przypadku aż w proporcji 9:1. To rozstrzygnięcie ma doniosłe znaczenie praktyczne, ponieważ przełamuje dotychczasową, zachowawczą linię orzeczniczą, w której nawet przy wyraźnej dysproporcji wkładu małżonków sądy rzadko przekraczały proporcję 6:4.
Postanowienie Sądu Najwyższe potwierdza również, że art. 43 § 2 i 3 KRO nie jest normą martwą, lecz może być skutecznie stosowany w praktyce – nawet w sposób prowadzący do ustalenia udziałów w proporcji niemal całkowicie jednostronnej. Stanowi to istotny sygnał interpretacyjny, że możliwe jest ustalenie udziałów w sposób bardziej elastyczny, adekwatny do realiów sprawy, a nie tylko formalnych ram małżeństwa. Takie podejście niewątpliwie chroni interesy małżonka, który samodzielnie budował majątek w warunkach faktycznej separacji, przed roszczeniami drugiego małżonka, który nie wykazywał żadnej aktywności majątkowej i nie angażował się w powstanie biznesu przynoszącego ogromne zyski wchodzące formalnie w skład majątku wspólnego. W ten sposób orzeczenie wzmacnia przekonanie, że prawo rodzinne nie powinno sankcjonować fikcyjnej wspólności majątkowej małżeńskiej, lecz odzwierciedlać rzeczywisty wkład stron w powstanie majątku wspólnego małżonków.
Autorami Glosy są:
Maria Anna Czaińska – Counsel w RKKW, radca prawny
Antoni Nogaj – Legal Assistant w RKKW
[1] T. Szanciło (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Komentarz. Art. 506–1217. Tom II, Warszawa 2019. Podobnie w: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2020 r., IV CSK 474/19 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 r., III CRN 227/73 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2022 r., I CSK 4813/22 (Legalis).
[2] podobnie w: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 października 1997 r., II CKN 348/97 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 553/12 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2023 r., II CSKP 1401/22 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2003 r., IV CKN 278/01 (Legalis), postanowienie Sądu Rejonowego w Szczytnie z dnia 19 grudnia 2019 r., I Ns 218/17 (Legalis), postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie z dnia 16 listopada 2016 r., II Ns 342/13 (Legalis).
[3] K. Pietrzykowski (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. 9, 2025, podobnie w: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 r., III CRN 227/73 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2018 r., II CNP 11/17 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1972 r., III CRN 235/72 (Legalis), postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 16 lipca 2014 r., III Ca 1679/12 (Legalis), postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 23 listopada 2021 r., III Ca 1499/20 (Legalis).
4 K. Pietrzykowski (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. 9, 2025, podobnie w: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2003 r., IV CKN 278/01 (Legalis), postanowienie Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 31 października 2023 r., II Ca 890/23 (Legalis), postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 23 czerwca 2016 r., III Ca 489/16 (Legalis), postanowienie Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z dnia 13 czerwca 2018 r., I Ns 881/16, postanowienie Sądu Rejonowego w Biskupcu z dnia 8 grudnia 2015 r., I Ns 23/15 (Legalis).
[5] M. Domański, J. Słyk (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. 11, 2024, podobnie w: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2019 r., I CSK 782/18 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1997 r., I CKN 530/97 (Legalis), postanowienie Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 4 listopada 2020 r., IV Ca 1043/19 (Legalis).
[6] K. Pietrzykowski (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. 9, 2025, podobnie w: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2023 r., II CSKP 1401/22 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 553/12 (Legalis), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2015 r., I CSK 429/14 (Legalis), postanowienie Sądu Rejonowego w Szczytnie z dnia 19 grudnia 2019 r., I Ns 218/17 (Legalis).