Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24.05.2017 r. (sygn. akt III CZP 2/17 wywiódł, iż oczywista niedokładność pisma procesowego spełniającego wymagania apelacji – środka odwoławczego przysługującego od objętego zaskarżeniem orzeczenia – polegająca na określeniu go „zażaleniem”, nie stanowi przeszkody do nadania mu właściwego biegu, także wtedy, gdy zostało sporządzone przez zawodowego pełnomocnika.
Apelacja czy zażalenie?
Wnioskodawca, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, złożył do Sądu Rejonowego wniosek o zakazanie uczestnikowi prowadzenia działalności gospodarczej. Wniosek ten został oddalony przez Sąd Rejonowy. Pełnomocnik zaskarżył to orzeczenie w piśmie zatytułowanym „zażalenie”, w którym jeszcze kilkakrotnie użył sformułowań wskazujących na to, że skarżący traktuje składane pismo jako zażalenie.
Sąd Rejonowy, wykonujący czynności w tzw. postępowaniu międzyinstancyjnym, potraktował środek wniesiony przez wnioskodawcę jako apelację, czemu dał wyraz przez wezwanie go do uiszczenia opłaty sądowej należnej od apelacji, a nie od zażalenia. Opłata została uiszczona przez wnioskodawcę.
W „odpowiedzi na zażalenie” uczestnik wniósł o odrzucenie zażalenia jako niedopuszczalnego. Zastrzegł jednak, że gdyby Sąd drugiej instancji uznał, iż wnioskodawca w rzeczywistości wniósł apelację, mylnie nazywając ją zażaleniem, wnosi o jej oddalenie.
Sąd Okręgowy rozpoznając środek odwoławczy wniesiony przez pełnomocnika powziął wątpliwości i skierował do Sądu Najwyższego następujące pytanie prawne: „Czy wniesiony przez profesjonalnego pełnomocnika środek odwoławczy od postanowienia rozstrzygającego sprawę co do istoty, podlegającego zaskarżeniu apelacją, a zatytułowany „zażalenie” i określony jako zażalenie zarówno w petitum, jak i uzasadnieniu środka odwoławczego, należy traktować zgodnie z jego oznaczeniem?”
Zdaniem Sądu Najwyższego…
Odpowiadając na zadane pytanie prawne Sąd Najwyższy wskazał, że podstawowym obowiązkiem strony (uczestnika) zmierzającej do zaskarżenia niekorzystnego dla niej orzeczenia jest dobór właściwego, przewidzianego w danym wypadku przez ustawę środka zaskarżenia. Należy jednak mieć na względzie, że czym innym jest niewłaściwy dobór środka zaskarżenia, a czym innym nadanie mu niewłaściwej lub „pozaustawowej” nazwy albo jej całkowite pominięcie. O procesowej kwalifikacji dokonanej czynności decydują nadane jej – zazwyczaj specyficzne – cechy konstrukcyjne, a nie użyta nazwa (tytuł). Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, gdy okoliczności danego przypadku jasno wskazują, że doszło nie do wadliwego doboru czynności, lecz oczywistej omyłki (niedokładności) w jej opisaniu.
Jeżeli od konkretnego orzeczenia przysługuje apelacja i wniesiony przez stronę lub jej pełnomocnika środek zaskarżenia spełnia wszystkie właściwe dla apelacji wymagania konstrukcyjne i strukturalne to nie zachodzą przeszkody do nadania mu właściwego biegu tylko z tego powodu, że na skutek oczywistej omyłki został opatrzony innym tytułem, np. „zażalenie”.
Jednakże, mylnego oznaczenia (zatytułowania) środka zaskarżenia nie należy zrównywać z jego mylnym, wadliwym wyborem, choćby taki wybór był także wynikiem pomyłki. W takiej sytuacji nie jest dopuszczalne odstępstwo od zasady formalizmu procesowego.
Zdaniem Autora…
Stanowisko Sądu Najwyższego należy ocenić jako trafne. Znajduje ono oparcie w art. 130 § 1 zd. 2 KPC, zgodnie z którym mylne oznaczenie pisma procesowego lub inne oczywiste niedokładności nie stanowią przeszkody do nadania pismu biegu i rozpoznania go w trybie właściwym. Nie powinno być wątpliwości, że przepis ten dotyczy także wnoszonych przez strony środków zaskarżenia, w tym sporządzanych przez zawodowego pełnomocnika.
Należy bowiem pamiętać że prawo procesowe daje prawo naprawienia popełnionego błędu, mimo, iż zasadniczo formalizm jest nieodłączną cechą prawa procesowego i jego restrykcji w pewnych sytuacjach nie sposób ominąć. Na etapie stosowania prawa dopuszczalne są usprawiedliwione odstępstwa od formalizmu procesowego, zwłaszcza wtedy gdy uchybienia wymaganiom formalnym popełnione przy dokonywaniu określonej czynności procesowej są wynikiem oczywistej omyłki. Tym bardziej, jeśli środek odwoławczy w danym przypadku przysługuje i został prawidłowo skonstruowany.
Niemniej jednak, o wadliwym wyborze środka zaskarżenia lub wyborze prawidłowym, lecz jedynie błędnym zatytułowaniu, rozstrzygał będzie każdorazowo sąd, uwzględniając okoliczności danego przypadku.