W toku postępowania cywilnego sąd podejmuje szereg czynności decyzyjnych. Najważniejszą z nich stanowi wydanie wyroku, będące uwieńczeniem przebiegu procesu. W wyroku bowiem sąd w sposób wiążący wypowiada się o prawach i obowiązkach stron procesu, rozstrzygając tym samym o łączącym je stosunku prawnym.

Kodeks postępowania cywilnego przewiduje różne rodzaje wyroków, wśród których wyróżnić można m.in. wyrok wstępny. Należeć ma on do instytucji służących realizacji postulatu szybkości i sprawności postępowania. Zgodnie bowiem z art. 318 § 1 k.p.c. wydając wyrok wstępny, sąd uwzględnia roszczenie co do zasady, jednocześnie nie rozstrzygając o spornej wysokości roszczenia. Jeżeli względy ekonomiki procesowej przemawiają za orzeczeniem o określonym prawie, sąd może wydać orzeczenie wstępne. Jeżeli zdecyduje się on na skorzystanie z tej kompetencji, wyrok taki może mieć wyłącznie pozytywną treść, a jego uprawomocnienie powoduje niemożność podważenia zasadności dochodzonego roszczenia.

Wydanie wyroku wstępnego nie kończy postępowania, ponieważ po jego uprawomocnieniu się sąd zarządza dalszą część rozprawy oraz przeprowadza postępowanie dowodowe w celu rozstrzygnięcia o wysokości żądania pozwu.  Wyrok wstępny cechuje więc brak samodzielnego charakteru – nie może on być analizowany w oderwaniu od wyroku orzekającego o spornej wysokości roszczenia. Powyższe oznacza, że o tym samym pozwie rozstrzygać będą dwa wyroki – jeden o zasadności żądania, a drugi o jego wysokości.

Przepisy ustawowe nie precyzują, w jakich kategoriach spraw dopuszczalne jest wydanie wyroku wstępnego. Częściowo na powyższe wątpliwości odpowiada Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27.06.2017 r., sygn. II CZ 28/17 (LEX nr 2342155), w którym stwierdza, że wyrokowanie ograniczone ,,co do zasady” jest uzasadnione, gdy przedmiotem sporu stron pozostaje sama zasada prawna, a ustalenie wysokości roszczenia połączone jest z pracochłonnym, długotrwałym i kosztownym postępowaniem dowodowym.

Przyspieszenie postępowania?

Zgodnie z przytoczonym wyżej orzecznictwem Sądu Najwyższego celem orzekania wstępnego jest więc dążenie do nieprzeprowadzania czasochłonnego postępowania dowodowego służącego ustaleniu wysokości roszczenia. Wydając wyrok wstępny, sąd nie uniknie jednak konieczności dokonania niezbędnych czynności dowodowych – zostaną one jedynie ,,przesunięte w czasie” na moment po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego. Rezygnacja z postępowania dowodowego miałaby miejsce tylko w przypadku, gdyby sąd wydał wyrok wstępny oddalający powództwo, co jest niemożliwe. Ustawodawca ukształtował bowiem wyroki wstępne jedynie jako orzeczenia aprobujące. Jeżeli po rozpoznaniu sprawy sąd dojdzie do przekonania, że żądanie pozwu co do zasady nie zasługuje na uwzględnienie, powinien on od razu oddalić powództwo w całości wydając wyrok zwykły (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.10.1966., I CR 333/66, Legalis nr 12833).

Problem stanowi również zagadnienie zaskarżenia wyroku wstępnego. Jeżeli sąd drugiej instancji nie przychyli się do apelacji strony i utrzyma w mocy wyrok wstępny, wówczas postępowanie będzie toczyć się dalej.

Z drugiej strony w sytuacji, w której sąd uwzględni apelację od wyroku zwykłego oddalającego powództwo, który to wyrok w rzeczywistości rozstrzyga jedynie o zasadzie, sąd ten może narazić się na zarzut nieprzeanalizowania wysokości roszczenia, a tym samym niezbadania istoty sporu. Chcąc uniknąć skierowania sprawy do ponownego rozpoznania, istnieje niebezpieczeństwo, że sądy II instancji będą prowadzić postępowania w sposób przewlekły i opieszały, zlecając dokonanie niepotrzebnych czynności dowodowych, podczas gdy wystarczyłoby oddalić powództwo w całości bądź wydać wyrok wstępny, uwzględniający roszczenie co do zasady.

***

Autorką wpisu jest aplikantka radcowska Klara Matusiak, Junior Associate w Kancelarii RKKW.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ