Obowiązujący od lipca b.r. art. 58 ustawy o dokumentach publicznych („UDP”) stał się przyczyną zagorzałej dyskusji dotyczącej granic legalności kopiowania dokumentów, które odgrywa znaczącą rolę w wielu obszarach biznesowych. Zgodnie z nim: Kto wytwarza, oferuje, zbywa lub przechowuje w celu zbycia replikę dokumentu publicznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jednocześnie Ustawodawca zdefiniował „replikę dokumentu publicznego” w art. 2 ust 1 pkt 6 ww. ustawy jako „odwzorowanie lub kopię wielkości od 75% do 120% oryginału o cechach autentyczności dokumentu publicznego lub blankietu dokumentu publicznego, z wyłączeniem kserokopii lub wydruku komputerowego dokumentu publicznego wykonanych do celów urzędowych, służbowych lub zawodowych określonych na podstawie odrębnych przepisów lub na użytek osoby, dla której dokument publiczny został wydany”.
Wprowadzone zmiany wywołały szereg kontrowersji oraz doczekały się wielu rozbieżnych opinii, w szczególności w odniesieniu do dowodów osobistych, które najczęściej są „wykorzystywane” w obrocie. Niektórzy twierdzą, że pod rządami ww. przepisu dopuszczalne jest co najwyżej spisanie w oparciu o dokument publiczny danych niezbędnych do weryfikacji danej osoby, zaś podjęcie działań w postaci wykonania kserokopii/skanu dokumentu może skutkować karą pozbawienia wolności. Jednocześnie funkcjonują stanowiska, zgodnie z którymi tego typu kopie nie posiadają „cech autentyczności”, co wyklucza penalizowanie ich wytwarzania. A jak jest naprawdę i co faktycznie rzeczony art. 58 UDP oznacza dla przedsiębiorców?
Replika czy kserokopia?
Wobec powyższego kluczowe jest rozstrzygnięcie, w jakich przypadkach będziemy mieć do czynienia z repliką dokumentu publicznego. Odpowiedzi na to pytanie udziela zaś sama UDP stanowiąc, że aby kopia została uznana za replikę musi posiadać „cechy autentyczności”. Warto przy tym pamiętać, że w przypadku dowodu osobistego za cechy autentyczności uznawać należy również elementy takie jak np. transparentny znak holograficzny. Nie sposób zatem uznać, że ksero dowodu osobistego spełnia takie wymagania i powinno zostać uznane za posiadające cechy określone ustawą.
Przedstawiona interpretacja jest spójna z uzasadnieniem do projektu UDP. Celem wprowadzenia art. 58 było bowiem uniemożliwienie procederu oferowania do sprzedaży fałszywych dokumentów pod „przykrywką” tzw. dokumentów kolekcjonerskich. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wyjaśniło również, iż „podstawowym celem ustawy o dokumentach publicznych jest budowa systemu bezpieczeństwa dokumentów publicznych, który ma przeciwdziałać ich fałszerstwom i wykorzystywaniu sfałszowanych dokumentów do popełniania przestępstw”.
Wykonanie kserokopii dowodu osobistego czy też zeskanowanie dokumentu tożsamości poprzez aplikację mobilną nie spowoduje zatem utworzenia repliki w rozumieniu art. 58 UDP. Takie odwzorowania nie będą bowiem nosiły cech autentyczności.
Nie zawsze cel uświęca środki…
Przegląd opinii dotyczących dyspozycji art. 58 UDP pokazuje, że związane z nim problemy interpretacyjne nie kończą się na opisanych powyżej zagadnieniach. Wątpliwości wzbudza bowiem również to, w przypadku których czynności sprawczych zamiar kierunkowy należy do znamion przestępstwa czyniąc z niego przestępstwo kierunkowe (dolus directus coloratus).
Autorzy niniejszego opracowania stoją na stanowisku, że tylko w przypadku czynności sprawczej w postaci „przechowywania” do znamion czynu należy zamiar kierunkowy. Za taką interpretacją przemawiają zasady techniki prawodawczej (por. § 56 ust. 1 Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” z dnia 20.06.2002 r., Dz.U. z 2016 r. poz. 283) oraz sposób konstruowania przepisów na gruncie kodeksu karnego dotyczących przestępstw kierunkowych. Dodatkowo założenie racjonalności prawodawcy nie pozwala przyjąć jako poprawnej interpretacji, zgodnie z którą ustawodawca przewidziałby czynność sprawczą „zbycia” dokonywaną właśnie „w celu zbycia”.
Innymi słowy, na gruncie obowiązujących przepisów odpowiedzialność karna z tytułu wytwarzania, oferowania lub zbywania repliki dokumentu publicznego będzie obciążać sprawcę niezależnie od towarzyszącego mu w tym zakresie celu.
Autorami wpisu są adwokat Natalia Tracichleb i radca prawny Magdalena Wawrzonek