Czy członek zarządu spółki może być jej pełnomocnikiem?

2
26008

Autorem wpisu jest Joanna Polakowska

Tytułowe zagadnienie budzi – szczególnie wśród przedstawicieli doktryny – liczne kontrowersje. Nie ulega też wątpliwości, iż kwestia dopuszczalności udzielenia członkowi zarządu spółki pełnomocnictwa do jej reprezentacji, w sytuacji gdy w danej spółce przewidziana jest reprezentacja wieloosobowa, ma niezwykle doniosłe znaczenie praktyczne.

Doktrynalne wątpliwości i zasadniczo jednolity kierunek orzecznictwa

W literaturze dominuje stanowisko, zgodnie z którym „z przyczyn systemowych nie można być jednocześnie przedstawicielem ustawowym oraz pełnomocnikiem dla tego samego reprezentowanego” [1]. Pogląd ten reprezentuje m.in. A. Kidyba, zdaniem którego: „praktyka udzielania pełnomocnictw jednemu członkowi zarządu przez pozostałych (lub z jego udziałem), gdy wymagana jest reprezentacja łączna, jest czynnością w celu obejścia zasad reprezentacji łącznej i jest bezskuteczna”[2]. Stanowisko to nie jest jednak jednolite, gdyż w piśmiennictwie prawniczym pojawiały się poglądy przemawiające za możliwością skutecznego udzielenia pełnomocnictwa jednemu z członków zarządu spółki. Tak m.in. dr R.L. Kwaśnicki i A. Rataj: „równoczesne pełnienie przez członka zarządu funkcji prokurenta lub pełnomocnika („zwykłego” i „korporacyjnego”)spółki jest niekiedy możliwe, a co ważniejsze – zgodne z potrzebami obrotu gospodarczego”[3].

Na stanowisku przeciwnym do przeważającego w doktrynie prawa stanęły sądy, w tym również SN. W uchwale z dnia 23 sierpnia 2006 r. (sygn. akt: III CZP 68/06, tekst uchwały dostępny na stronie SN) SN doszedł do przekonania, że „członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, uprawniony umową spółki do jej reprezentowania łącznie z drugim członkiem zarządu, może być ustanowiony pełnomocnikiem do poszczególnych czynności. W sprawie rozstrzygniętej przytoczoną uchwałą członkowi zarządu pełnomocnictwa udzielił on sam wraz z drugim członkiem zarządu (zgodnie z zasadą reprezentacji w spółce). Orzeczenie to doczekało zarówno licznych zwolenników, jak i polemik ze strony przedstawicieli doktryny [4]. Za stanowiskiem SN opowiedział się m.in. Naczelny Sąd Administracyjny w postanowieniu z dnia 28 lipca 2010 r. (sygn. akt: I FSK 723/10, tekst postanowienia dostępny na stronie NSA), stwierdzając, że możliwym jest udzielenie jednemu z członków zarządu przez innego członka zarządu pełnomocnictwa rodzajowego. SN potwierdził możliwość udzielenia jednemu z członków zarządu pełnomocnictwa do określonej czynności również w wyroku z 4 lutego 2010 r. (sygn. akt: IV CSK 416/09, tekst wyroku dostępny na stronie SN). Jak widać sądy utrzymują w tej kwestii zasadniczo jednolite stanowisko.

Uchwała SN z dnia 24 kwietnia 2014 r., sygn. akt III CZP 17/14

W dniu 24 kwietnia 2014 r. SN wydał uchwałę (sygn. akt: III CZP 17/14, treść uchwały dostępna na stronie SN), zgodnie z którą członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, uprawniony według umowy spółki do jej reprezentowania łącznie z drugim członkiem zarządu, może być ustanowiony pełnomocnikiem do czynności określonego rodzaju. W uchwale tej SN jednoznacznie potwierdził, iż członkowi zarządu spółki może być udzielone nie tylko pełnomocnictwo do określonej czynności, ale również pełnomocnictwo rodzajowe.

Argumenty na tak

Choć uzasadnienie uchwały SN z dnia 24 kwietnia 2014 r. (sygn. akt: III CZP 17/14) nie doczekało się jeszcze publikacji, to liczne argumenty przemawiające za słusznością umożliwienia członkowi zarządu spółki pełnienia funkcji jej pełnomocnika odnaleźć można zarówno w piśmiennictwie prawniczym, jak i w uzasadnieniu wcześniejszej uchwały SN dotyczącej tej materii (sygn. akt: III CZP 68/08).

Przede wszystkim zauważyć należy, że ustawowe regulacje wprost wskazują przypadki, w których członek zarządu nie może pełnić określonych funkcji lub wykonywać określonych czynności (art. 214 § 1 czy 243 § 3 KSH). Nie ma natomiast kodeksowego zakazu ustanowienia pełnomocnikiem spółki członka jej zarządu. Biorąc powyższe pod uwagę oraz mając na względzie zasadę autonomii woli, postawić można tezę o dopuszczalności (oczywiście nie bez wyjątków) łączenia tych dwóch funkcji. Pośrednim wprawdzie, ale potwierdzeniem, że system prawny zezwala na takie połączenie może być również m.in. art. 55 § 1 Prawa spółdzielczego, który wyraźnie wskazuje na możliwość udzielenia przez zarząd jednemu z jego członków pełnomocnictwa do dokonywania określonych czynności (w prawie spółek, w przeciwieństwie do prawa spółdzielczego, taki „skrót myślowy” byłby niedopuszczalny, pełnomocnictwa udziela bowiem spółka a nie zarząd).

Ponadto, wbrew argumentom wysuwanym przez krytyków omawianej koncepcji, łączenie funkcji członka zarządu z funkcją pełnomocnika nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa i pewności obrotu ani nie doprowadzi do naruszenia prawa. Kontrahentowi – niezależnie od tego czy będzie dokonywał czynności z daną osobą, jako pełnomocnikiem spółki czy jako członkiem jej zarządu- będzie bowiem zawsze przysługiwało uprawnienie do ustalenia w jakim charakterze działa ta osoba i czy jej umocowanie jest prawidłowe. Co więcej, udzielnie członkowi zarządu pełnomocnictwa nie doprowadzi do ustania lub ograniczenia jego funkcji jako piastuna organu osoby prawnej i pozostanie bez wpływu na panujące w spółce (określone przez ustawę lub umowę spółki) zasady jej reprezentacji.

Krytycy dopuszczalności udzielenia przez spółkę pełnomocnictwa jednemu z członków zarządu (taka sytuacja miała miejsce w sprawie, w której SN wydał przywoływaną wcześniej uchwałę sygn. akt: III CZP 68/06) wskazują również na wynikający z art. 108 KC zakaz dokonywania czynności z samym sobą. Również ten argument wydaje się być jednak mało przekonujący. Przepis ten mógłby mieć zastosowanie, gdyby pełnomocnik spółki / członek jej zarządu był jednocześnie drugą stroną dokonywanej w jej imieniu czynności. Do takiej sytuacji nie dochodzi, gdy członek zarządu spółki zostaje umocowany do działania w jej imieniu i na jej rzecz. Ponadto, nie może być mowy o czynności dokonywanej z samym sobą, gdyż w spółkach, w których zasada reprezentacji jest wieloosobowa, pełnomocnictwa udziela co najmniej dwóch członków zarządu. Udzielenie pełnomocnictwa członkowi zarządu przy zarządzie jednoosobowym – gdzie art. 108 KC mógłby znaleźć zastosowanie –byłoby działaniem irracjonalnym i przez to niewymagającym omówienia.

Wskazać również należy, iż za uznaniem dopuszczalności łączenia funkcji członka zarządu z funkcją pełnomocnika przemawiają także względy praktyczne. Taka koncepcja może okazać się przydatna m.in. w sytuacji, gdy dwóch członków zarządu z jakiegoś powodu nie ma możliwości działać wspólnie (np. czynność ma zostać wykonana poza granicami kraju lub jeden z członków zarządu nie może w niej uczestniczyć z powodu choroby), a jednocześnie nie chcą oni udzielać pełnomocnictwa osobie trzeciej (w obawie o ujawnienie danych spółki osobie postronnej lub w przeświadczeniu, że jeden z członków zarządu spółki będzie osobą właściwszą i lepiej rozeznaną w sprawach spółki niż osoba trzecia). Brak możliwości udzielenia członkowi zarządu pełnomocnictwa do reprezentowania spółki w tego typu przypadkach mógłby doprowadzić do niepotrzebnych utrudnień w jej funkcjonowaniu.

Dodatkowo jeszcze należy mieć na względzie, iż uniemożliwienie członkowi zarządu posiadania statusu pełnomocnika spółki mogłoby zostać uznane za przejaw dyskryminacji lub braku zaufania do danej osoby. Pełnomocnikiem spółki może być bowiem każda inna osoba (poza nielicznymi wyjątkami), która nie ma ze spółką podobnych związków, i która dodatkowo nie ponosi za swoje działania odpowiedzialności za szkody wyrządzone spółce, na którą narażony jest członek jej zarządu (art. 293 § 1 KSH).

Ryzyka

Podsumowując, uchwałę SN z dnia 24 kwietnia 2014 r. (III CZP 17/14) ocenić należy pozytywnie, jednakże nie można nie zauważyć pewnych ryzyk, które niesie ona za sobą. Bezkrytyczne umożliwienie członkom zarządu pełnienia jednocześnie funkcji pełnomocników rodzajowych spółki może doprowadzić do obejścia zasad jej reprezentacji. Można sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której każdemu z członków zarządu zostałoby udzielone kilka pełnomocnictw rodzajowych i w ten sposób wykonywaliby oni całą reprezentację w spółce. W takim przypadku, pomimo reprezentacji wieloosobowej w istocie każdej czynności dokonywałby w imieniu spółki jeden z członków jej zarządu. Rozszerzenie kompetencji członka zarządu do pełnienia funkcji pełnomocnika rodzajowego spółki prowadzi do pytania czy członkowi zarządu można również udzielić pełnomocnictwa ogólnego, a nawet prokury samoistnej. Powyższe rozważania wskazują w sposób jednoznaczny, iż omawiana kwestia jest bardziej problematyczna niż mogłoby się wydawać.

De lege ferenda

Niewątpliwie jednak możliwość udzielenia jednemu z członków zarządu, przy reprezentacji wieloosobowej, pełnomocnictwa do reprezentowania spółki (przy wykonywaniu poszczególnej czynności lub przy czynnościach określonego rodzaju) ma niezwykle istotne znaczenie dla praktyki, a co więcej jest zgodne z potrzebami obrotu gospodarczego. Nie zmienia to faktu, iż pomimo jednolitego stanowiska SN w tej kwestii, część przedstawicieli doktryny wciąż je kwestionuje, wskazując wątpliwości i problemy mogące wiązać się z udzieleniem członkowi zarządu pełnomocnictwa do reprezentowania spółki. W celu uniknięcia dalszych kontrowersji towarzyszących temu tematowi de lege ferenda należy rozważyć uregulowanie go w odpowiednich przepisach rangi ustawowej (KSH, KC). Warto wskazać, iż problem ten został dostrzeżony w piśmiennictwie prawniczym już 10 lat temu. Dr R.L. Kwaśnicki i A. Rataj pisali wtedy: „rozważenia wymaga więc ewentualne dodanie do przepisów ogólnych KSH o spółkach kapitałowych normy wyraźnie aprobującej udzielanie prokur lub pełnomocnictw członkom zarządu”[5]. Być może komentowana uchwała SN z dnia 24 kwietnia 2014 r. – jako odpowiedz na nierozstrzygnięte dotąd w sposób jednoznaczny zagadnienie prawne– zwróci na nie uwagę ustawodawcy.


[1] A. Szajkowski, M. Tarska, [w:] S. Sołtysiński, Komentarz do art. 204 KSH, SIP Legalis 2014, Nb. 30, tak również:B. Jochemczyk, Z problematyki prawnej udzielenia pełnomocnictwa członkowi zarządu spółki kapitałowej,Prawo Spółek nr 6/2004, s. 22-29;

[2] A. Kidyba, Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, C.H.Beck, Warszawa 2002, s.459;

[3]tak: R.L.Kwaśnicki, A.Rataj, Członek zarządu spółki jako jej pełnomocnik albo prokurent, Prawo Spółek nr 9/2004, s. 16;

[4]por. glosy krytyczne m.in.: A. Kidyba, Glosa 2007/2/18-22, A. Rzetecka-Gil, Glosa 2007/5/78-84;

[5] R.L. Kwaśnicki, A.Rataj, Członek zarządu spółki jako jej pełnomocnik albo prokurent, Prawo Spółek nr 9/2004, s. 20.

2 KOMENTARZE

  1. Jest jeden dość poważny argument przeciwko dopuszczalności takiego rozwiązania. W sytuacji, gdy zarząd jest dwuosobowy i obowiązuje reprezentacja łączna, udzielenie pełnomocnictwa jednemu z członków zarządu sprawia, że wbrew woli wspólników dochodzi de facto do zmiany zasady reprezentacji, a co więcej istnieje ryzyko, że bez zgody owego pełnomocnika tego stanu rzeczy nie będzie można zmienić. Odwołanie pełnomocnictwa jest oświadczeniem woli i tu wracamy do reprezentacji łącznej. Co, gdy pełnomocnik (jako członek zarządu) powie „nie”? Chyba że uznamy, że art. 208 par. 7 k.s.h. daje podstawę do odwołania również pełnomocnictwa przez każdego z członków zarządu (choć przepis mówi wyłącznie o odwołaniu prokury), na zasadzie a maiori ad minus. Robi się z tego wszystkiego przeteoretyzowana konstrukcja, której (co widać wyraźnie na przykładzie art. 208 par. 7) ustawodawca w ogóle nie brał pod uwagę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ