Autorem wpisu jest Joanna Polakowska
Menedżerowie znaleźli w ostatnich czasach sposób, aby płacić mniejsze podatki… i to dużo mniejsze. Obciążenie otrzymanej premii 19% stopą podatkową zamiast 32% (przy drugim progu podatkowym) jest niewątpliwie niezwykle korzystne i możliwe dzięki zawieranym pomiędzy menedżerem a spółką kontraktom opcyjnym lub innym umowom dotyczącym instrumentów pochodnych. Metoda jest całkiem prosta. W takiej umowie wynagrodzenie uznaniowe menedżera (premia) musi być uzależnione od określonego wskaźnika; mogą to być np. przychody spółki lub cena jaką osiągnęły jej akcje. Oparcie wypłaty należnej menedżerowi premii na pochodnych instrumentach finansowych pozwala na jej opodatkowanie z zastosowaniem 19% stawki podatkowej, jako przychód z kapitałów pieniężnych w rozumieniu ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz.U. 1991 Nr 80 poz. 350 z późn. zm.) (dalej jako: „Ustawa o PIT”). Jest to możliwe z uwagi na fakt, iż Ustawa o PIT jako przychody z kapitałów pieniężnych wskazuje m.in. przychody z odpłatnego zbycia pochodnych instrumentów finansowych oraz z realizacji praw z nich wynikających. Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U. 2005 Nr 183 poz. 1538) wskazuje natomiast opcje, jako jeden z przykładów instrumentów pochodnych.
Wskazana powyżej metoda na zapłatę niższych podatków wydaję się stosunkowo bezpieczna, szczególnie w obliczu wydanej w dniu 17 lutego 2014 r. przez Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi Interpretacji indywidualnej (Interpretacja nr IPTPB2/415-715/13-4/KR).
W badanej spawie, spółka -w celu zwiększenia motywacji członków zarządu spółki i jej prokurentów – utworzyła stosowny plan motywacyjny. Zgodnie z jego założeniami spółka zawierała z menedżerem odrębną umowę (niezwiązaną z umową o pracę), która przyznawała mu warunkowe prawo do otrzymania w przyszłości rozliczenia pieniężnego, którego wysokość uzależniona była od określonych przychodów spółki. Prawo do otrzymania wynagrodzenia było niezbywalne i przyznawane menedżerom za opłatę w wysokości 1 zł. Realizacja prawa, polegającego na możliwości zwrócenia się do spółki o wypłatę wynagrodzenia, mogła nastąpić dopiero po zakończeniu okresu rozliczeniowego spółki. Wątpliwości budziła natomiast stawka podatku, która powinna zostać uiszczona przez menedżera z tytułu otrzymania tak obliczonego profitu.
Wobec przedstawionego stanu faktycznego organ podatkowy doszedł do przekonania, że przychód menedżera z tytułu premii, jaką otrzyma on na podstawie zawartej ze spółką umowy, będzie przychodem z kapitałów pieniężnych i powstanie dopiero w momencie realizacji prawa do wynagrodzenia stanowiącego pochodny instrument finansowy. Dyrektor łódzkiej Izby Skarbowej potwierdził tym samym, iż przyznana w ten sposób premia menedżera może być korzystniej opodatkowana i będzie miała do niej zastosowanie 19% stopa podatkowa.
Omawiana interpretacja może mieć niewątpliwie bardzo doniosłe znaczenie dla menedżerów spółek osiągających wysoki poziom przychodów, na które składają się zarówno wynagrodzenie podstawowe, jak i premia. Nierozstrzygnięta bowiem pozostaje kwestia czy stanowisko Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi pozostaje aktualne także w sytuacji, gdy przyznana menedżerowi premia jest większa, a nawet znacznie większa niż jego podstawowe wynagrodzenie. Można sobie przecież wyobrazić sytuację, w której wynagrodzenie menedżera rozkłada się w ten sposób, że jako wynagrodzenie podstawowe otrzymuje on od spółki równowartość najniższej pensji krajowej, natomiast pozostałe profity są mu przyznawane w ramach odpowiednio skonstruowanej premii. Kwestia ta wymaga jednak odrębnej analizy.
Warto również wskazać, iż stanowisko wyrażone w przytoczonej powyżej interpretacji podatkowej nie jest odosobnione. W podobnym duchu wypowiedział się już m.in. Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie w Interpretacji z dnia 21 maja 2013 r. (IPPB2/415-181/13-4/MK).
Na ten temat pisała także Rzeczpospolita
W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących omawianego zagadnienia pozostajemy do dyspozycji.