Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02.07.2015 r. (sygn. III PK 124/14)
„Skutki umowy o pracę z członkiem zarządu spółki akcyjnej z naruszeniem przepisów o reprezentacji spółki”
Stan faktyczny
Na mocy uchwały rady nadzorczej Powód został powołany na stanowisko członka zarządu pozwanej Spółki. Kolejną uchwałą tego organu (podjętą tego samego dnia) „delegowano“ jej przewodniczącego do zawarcia z Powodem umowy o pracę, która została podpisana przez strony tydzień później. Następnie Powód został powołany uchwałą rady nadzorczej do pełnienia funkcji prezesa zarządu Spółki na czteroletnią kadencję. W związku z tym przewodniczący rady nadzorczej (powołujący się na umocowanie do działania wynikające z uchwały rady nadzorczej) zawarł z Powodem dwa aneksy do umowy o pracę. Pierwszy nadał nowe brzmienie“ zawartej wcześniej umowie, a drugi ustalał miesięczne wynagrodzenie za pracę.
W trakcie trwania kadencji Powoda, rada nadzorcza podjęła uchwałę o jego odwołaniu z funkcji prezesa zarządu. Następnie Powód otrzymał od Spółki (w imieniu której działali członkowie zarządu) oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę. Podważył jego skuteczność zarzucając nieprawidłową reprezentację Spółki, za którą, jego zdaniem, winna działać rada nadzorcza.
Ustalenia poczynione przez Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy ocenił, że przewodniczący rady nadzorczej Spółki, podpisując z Powodem umowę o pracę i aneksy działał bez wymaganego upoważnienia rady nadzorczej in gremio. Doszło zatem do naruszenia zasad reprezentacji spółki, o których mowa w art. 379 kodeksu spółek handlowych (dalej jako: KSH), które zakwalifikowano jako działanie „fałszywego organu” (art. 39 KC). W związku z tym, że przewodniczący rady nadzorczej nie działał jako pełnomocnik, a piastun jej organu to art. 103 § 1 i 3 kodeksu cywilnego (dalej jako: KC) należy zastosować per analogiam i dopuścić możliwość potwierdzenia dokonanych czynności. Zatem czynność taka jest względnie nieważna (niezupełna), a do momentu konwalidacji przez strony istnieje stan „zawieszenia“. Jednak nie można wykluczyć nawiązania umowy o pracę przez dopuszczenie pracownika (członka zarządu) do wykonywania pracy, o treści wynikającej z faktycznie wykonywanych przez niego zadań. Pracownik może domagać się od pracodawcy wyłącznie zapłaty wynagrodzenia za faktycznie wykonywaną pracę. Nie może on skutecznie dochodzić dodatkowych świadczeń, przewidzianych przez strony w umowie lub aneksie, jeśli nie zostały one następnie potwierdzone w uchwale rady nadzorczej. Samo „oświadczenie” złożone Powodowi przez kolejnego przewodniczącego rady nie może być uznane za skuteczną konwalidację.
Komentarz praktyczny
Zgodnie z art. 210 KSH w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą walnego zgromadzenia. Zasadą wyrażoną w art. 379 KSH jest działanie rady nadzorczej in corpore, a nie jej poszczególnych członków. Oznacza to, że w sytuacji, w której rada nadzorcza jest zobowiązana działać, piastuni tego organu powinni podjąć stosowną uchwałę. Gdy dokonywana czynność ma dotyczyć nawiązania stosunku pracy z członkiem zarządu, uchwała powinna wyraźnie ujawnić wolę zawarcia danej umowy oraz wyczerpująco określać warunki pracy i płacy na jakich dana osoba ma być zatrudniona. W tym przypadku rada nadzorcza nie może delegować swojego członka do samodzielnego działania, wydając blankietową uchwałę upoważniającą. Może jedynie przekazać uprawnienie do „techniczno-prawnego“ podpisania w jej imieniu umowy o treści ustalonej in gremio jednemu ze swoich członków.
We wcześniejszym orzecznictwie przyjmowano, że umowa zawarta między spółką a członkiem jej zarządu z naruszeniem art. 379 KSH, jest bezwzględnie nieważna, na podstawie art. 58 § 1 kodeksu cywilnego. W niniejszym wyroku Sąd Najwyższy właściwie dostrzegł kształtującą się obecnie linię orzeczniczą dopuszczającą potwierdzanie wadliwych czynności prawnych spółek kapitałowych, dokonanych z naruszeniem różnego rodzaju zasad reprezentacji, poprzez powołanie się na zastosowanie per analogiam art. 103 § 1 i 2 KC i uznał, że ma ona zastosowanie w niniejszej sprawie. Takie rozwiązanie należy uznać za słuszne i w pełni odpowiadające potrzebom współczesnego obrotu gospodarczego. Absurdem byłoby rozróżnienie sankcji w zależności od tego który z „rzekomych organów” (zarząd czy rada) działa w imieniu spółki. Ponadto całkowicie irracjonalne i niespójne systemowo byłoby dopuszczenie potwierdzenia czynności dokonanych przez fałszywego pełnomocnika, a odrzucenie tej możliwości przy wadliwych czynnościach organów spółki.
Przyjęcie sankcji bezskuteczności zawieszonej w niniejszej sprawie oznacza, że zawarta z członkiem zarządu umowa o pracę z naruszeniem zasad reprezentacji nie jest nieważna, a „niezupełna“ i może być następczo potwierdzona. Za spółkę musi wówczas działać rada nadzorcza in corpore, podejmując stosowną uchwałę. Jeżeli umowa nie zostanie potwierdzona to przyjmuje się, że jest ona nieważna ex tunc i nie wywołuje żadnych skutków prawnych (czyli przyjmowana jest fikcja prawna, że nie została ona w ogóle zawarta). Natomiast konwalidacja umowy „zniesie” stan niepewności i sprawi, że umowa będzie ważna i wiążąca od momentu jej pierwotnego podpisania przez strony.
Jednak ze względu na specyfikę przepisów prawa pracy niepotwierdzenie umowy nie wywiera negatywnych skutków dla pracownika (członka zarządu). Zgodnie z art. 11 kodeksu pracy (dalej jako: KP) nawiązanie stosunku pracy wymaga zgodnego oświadczenia woli pracownika i pracodawcy. Może ono nastąpić nie tylko w wyraźnie ujętej formie pisemnej jak wymaga tego art. 29 KP, ale także przez złożenie dorozumianych oświadczeń, wynikających z zachowania stron. Zatem umowa będzie uznawana za zawartą przez dopuszczenie pracownika do pracy (per facta concludentia), i wypłaty na jego rzecz stosownego wynagrodzenia. Natomiast przed sądem pracownik nie będzie mógł skutecznie dochodzić dodatkowych świadczeń, przewidzianych przez strony w umowie lub aneksie, jeśli nie zostały one potwierdzone, przez wzgląd na to, że mogłyby one zostać ustalone przez strony w sposób niekorzystny dla spółki, nadmiernie ją obciążając.
Sankcja bezskuteczności zawieszonej chroni również spółkę przed nadużyciami, jakie mogłyby wyniknąć z przekazania zbyt szerokiego upoważnienia osobie „delegowanej” do zawarcia danej umowy w jej imieniu (np. poprzez ustalenie wynagrodzenia w nieuzasadnionej wysokości ze szkodą dla spółki). W takiej sytuacji rada nadzorcza ma pełną kontrolę zawartych w jej imieniu umów, jak również swobodę w podjęciu decyzji czy potwierdzić daną czynność czy nie, uznając, że narusza ona interes spółki.
Podsumowując, zastosowanie sankcji bezskuteczności zawieszonej do umowy o pracę z członkiem zarządu zawartej z naruszeniem zasad reprezentacji należy uznać za prawidłowe. Przemawiają za tym dwa główne argumenty – kształtująca się obecnie linią orzeczniczą dopuszczającą potwierdzanie wadliwych czynności prawnych dokonywanych przez organy spółek kapitałowych, oraz zapewnienie właściwej i skutecznej ochrony nie tylko pracownika (członka zarządu), którego pozycja jest uprzywilejowana dzięki przepisom i zasadom kodeksu pracy, ale również spółki, której interes jest w takiej sytuacji szczególnie narażony na szkodę.